wyrywając się z jego uścisku.
- Więc przestań mnie prowokować. - Nikos zamknął drzwi gabinetu, popatrzył na Carrie z wyrzutem. - Kiedy się zgodziłaś zostać moją żoną, zgodziłaś się także, że będziemy próbowali żyć jak normalne małżeństwo. - Ja na nic się nie zgodziłam - przypomniała Carrie. - Ty powiedziałeś, co mam robić. Jak zwykle. - Więc posłuchaj, co teraz mam ci do powiedzenia. Nie waż się nigdy więcej wszczynać ze mną awantury, R S kiedy ktoś na nas patrzy. Twoje zachowanie na plaży było nie do przyjęcia, a robienie awantury na oczach służby jest po prostu skandalem. - Nie chciałam się z tobą kłócić - przyznała. - Byłam bardzo zdenerwowana. - A cóż cię tak zdenerwowało, jeżeli wolno spytać? Carrie milczała. Bała się jego reakcji na wieść o swych obawach. - Słucham - ponaglał ją Nik. - Zdaje mi się, że jestem w ciąży - powiedziała, nie patrząc na niego. - Co takiego? - Nik nie mógł uwierzyć własnym uszom. - Zdałam sobie z tego sprawę dzisiaj rano na plaży. - Ależ ty bierzesz pigułki! - zawołał, czując, jak krew mu uderza do głowy. - Jeśli któregoś dnia zapomniałaś, powinnaś mi była o tym powiedzieć. - O niczym nie zapomniałam. Nigdy nie brałam pigułek. - Więc czemu mi powiedziałaś, że bierzesz? - Nic takiego ci nie powiedziałam. - W hotelu na Minorce - przypomniał jej Nik. - Powiedziałaś, że jesteś zabezpieczona. - Nie powiedziałam - stwierdziła, choć już się domyśliła, o które słowa mu chodzi. - Powiedziałaś, że nie musimy się martwić o zabezpieczenie - upierał się Nikos. - Chodziło mi o to, że to nie jest ważne, ponieważ nie zamierzałam iść z tobą do łóżka - wyjaśniła. – Przykro mi, że źle mnie zrozumiałeś. R S - Za późno - warknął. - Mleko już się wylało. No więc jesteś w ciąży czy nie? - A skąd ja mogę wiedzieć? - Wzruszyła ramionami. - Okres mi się spóźnia, ale nie mam testu ciążowego, więc niczego nie wiem na pewno. - Po południu pojedziemy do lekarza - oznajmił Nik. - O, nie! Do żadnego lekarza nie pojadę! W każdym razie jeszcze nie teraz. Ja sama zdecyduję, kiedy pójdę z tym do lekarza. A przede wszystkim chcę się dowiedzieć, czy w ogóle jest sens go odwiedzać. Każ przywieźć zwykły test ciążowy. R S